Myślę, że to godna kontynuacja i pewnego rodzaju odświeżenie historii Supermana. Nie rozumiem tylko dlaczego nikt się tam nie postarzał. Głównego bohatera można jeszcze zaakceptować, bo - jakby nie patrzeć - jest kosmitą, ale Lois?
To jest dość luźna kontynuacja, więc pewne rzeczy się nie zgadzają, wliczając w to wiek bohaterów, czas akcji, używaną technologię czy wygląd poszczególnych lokacji jak farma Kentów, Daily Planet czy w ogóle całe Metropolis, które w starych filmach było "grane" przez Nowy Jork a w tym przez bodajże Sydney. Ja bym traktował to jako zupełnie odrębną ekranizację, tak jak serial Smallville, i nie czepiał się szczegółów bo za bardzo nie ma to sensu. Pozdrawiam :)