Może nie robi, bo polskie postaci nie są tak "wyraziste"? Wciąż nie możemy się zdecydować, kogo uważać za takie "symbole" ;-). Poza tym, u nas nie było tak krwawo, jak na Węgrzech w 1956 roku czy w Czechosłowacji w 1968 (Marzec to przecież nic w porównaniu do Praskiej Wiosny, a Poznański Czerwiec do Węgier też ma się nijak). No i "Solidarność" nie jest tak wyrazistym i rozpoznawalnym na świecie symbolem, jak np. zburzenie Muru Berlińskiego.